Zdrada - czyli dlaczego zrezygnowałem z Unraid jako mojego podstawowego serwera?
Po długiej przerwie witam kolejnym wpisem którego tytuł jest pewnie dla wielu z Was dość zaskakujący. Wcześniej ukazał się wpis o tym jakie zmiany w wersji 6.10.0 i kolejnych ale tamtego wpisu nie liczę jako jakiegoś bardzo ważnego. Po prostu musiałem to nadrobić i jeszcze pewnie mam do nadrobienia dość trochę. Przede wszystkim opis menedżera plików. Mam nadzieje że uda mi się to uzupełnić...
Po długim milczeniu na moim blogu ukazuje się ten wpis z takim właśnie tytułem. Może zdrada to zbyt mocne słowo ale... Ale odszedłem od Unraid jako mojego podstawowego serwera NAS w domu. Właściwie to od sprzętu na którym był "postawiony" Unraid. O powodach poniżej. Krótkia i ważna informacja: spokojnie, postaram się aby blog i kanał na Youtube jednak nie „umarły”. Trochę pracy w to włożyłem i kilka osób napisało mi że fajnie to wszystko wygląda więc szkoda mi to wszystko teraz pozamiatać. Ale po kolei. Postaram się ten wpis jakoś uporządkować żeby miał ręce i nogi.
1. Powód i ostra prywata.
Tak to prawda, Unraid już nie jest moim podstawowym serwerem. Dlaczego? Odpowiedź jest banalna - bo mnie na niego nie stać. Zderzyłem się niestety z ekonomicznymi realiami życia w naszym kraju, a co za tym idzie utrzymywanie serwera napędzanego systemem Unraid i działającego jako NAS przez 24 godziny po prostu jest dla mnie zbyt drogie. Oczywiście pisze tutaj o utrzymywaniu serwera domowego. Prąd kosztuje i to niestety co raz więcej. Nie jestem w stanie utrzymywać maszyny z takimi parametrami i z taką ilością usług w warunkach domowych. W firmie, którą mam przyjemność obsługiwać jak najbardziej Unraid zostaje. W domu musiałem zrezygnować z dość mocnej maszyny i przejść na rozwiązania konkurencji. Domowy NAS to dla mnie konieczność i wielokrotnie się przekonałem, że posiadanie swojego NAS’a to świetna sprawa. Teraz to już dla mnie niemal konieczność bo bardzo wiele rzeczy „załatwiam” dzięki swojej prywatnej chmurze więc nie mam zamiaru z tego rozwiązania rezygnować. Musiałem je tylko nieco taniej ogarnąć.
Co do prywaty to wklejam tu link do mojej aukcji na serwisie olx: olx.pl/d/oferta/komputer-intel-core-i5-11400f-2-60ghz-24gb-ram-ddr4-CID99-IDREu5E.html?bs=olx_pro_listing gdzie wystawiony jest mój sprzęt. Może ktoś będzie chętny do zakupu. Polecam bo to fajna maszyna w świetnej obudowie (której dziś już nie da się kupić a podobne obudowy do takich zastosowań są w kolosalnych pieniądzach). Na moim koncie mam jeszcze dwa sprzęty które też mogę polecić. Jeden to komputer w obudowie NAS’owej a drugi to desktop, który może posłużyć do jakiś prostych zastosowań. Jesteś zainteresowany to pisz/dzwoń zawsze możemy się jakoś dogadać.
2. Jak jest teraz?
W swojej historii przygód z systemem Unraid jako moim domowym NAS’em przechodziłem przez wiele konfiguracji sprzętowych:
– Intel i5;
– Intel i7 2600, 16GB RAM;
– AMD Ryzen 5, 32GB RAM;
– AMD Ryzen Threadripper 1920x, 64GB RAM, (wspaniała maszyna);
– Intel i7-4770K, 16GB RAM (mam go do sprzedania w bardzo fajnej obudowie, link do aukcji https://www.olx.pl/d/oferta/intel-core-i7-4770k-plyta-glowna-16gb-ram-CID99-IDMiMr5.html?bs=olx_pro_listing);
– Intel i5-11400F (ten do sprzedania, link podałem we wcześniejszej części wpisu);
aż do momentu w którym wylądowałem na: Intel® Atom™ CPU D2700 @ 2.13GHz.
Wiem wiem… wygląda to śmiesznie ale jest tanie i postanowiłem, że będzie mi służyło do prowadzenia bloga i kanału. Oczywiście nie będę mógł mówić w tym wypadku o wydajności bo ta jest w przypadku tego sprzętu (zwłaszcza w porównaniu do poprzednich moich konfiguracji) wręcz śmieszna. Ale Unraid działa i można nadal instalować dockery, a co do VM to wydaje mi się że temat na blogu i kanale jest raczej wyczerpany, więc nie będzie potrzeby bawienia się w VM.
Pewnie niektórzy zadadzą pytanie: no ok ale co teraz napędza Twojego NAS’a?
Słuszne pytanie. Odpowiedź: Synology 920+. Po wielu latach wróciłem do podstaw. No może nie do podstaw ale do miejsca w którym praktycznie zaczynałem. Długa droga od DS214+ którego kiedyś miałem aż do teraz, czyli do DS920+. Wiele lat, wiele przygód i na nowo sprzęt od Synology zagościł u mnie w domu. Bardzo ciekawa historia. Pewnie nigdy by się to nie zdarzyło gdyby nie cena prądu ale jest kilka plusów tego rozwiązania. Pierwsze to na pewno zejście z poboru prądu :).
Jak jest na ten moment?
Musiałem pogodzić się z pewnymi ograniczeniami - pamięć RAM niestety w podstawowej konfiguracji to tylko 4GB (mój ostatni NAS na Unraid 24 GB). Na pewno czeka mnie dokładka. Zresztą trochę jestem na Synology zły ze sprzedają ten model w takiej konfiguracji. W końcu to model "+" więc powinien mieć te 8GB RAM. Zwłaszcza, że bardzo podobna maszyna (DS1520+) z takim samym procesorem ale z jedną kieszenią więcej na dysk twardy w podstawowej konfiguracji przychodzi do użytkownika z 8GB RAM. No ale nic tam... polityka firmy o czym zresztą też kiedyś pisałem na tym blogu.
Na chwilę obecną sprzęcik radzi sobie bardzo dobrze z tymi zadaniami do których go zaprzągłem. Udało mi się nawet skonfigurować kilka docker'ów. System? Ci którzy czytali moje boje to wiedzą, że zawsze wypowiadałem się o DSM bardzo pozytywnie. Jest to naprawdę bardzo fajny system: intuicyjny i bardzo dopracowany. Oczywiście nie mam co do sprzętu jakiś wielkich wymagań. Jest prywatna chmura i fajnie. Działa dobrze i tanio... jeszcze fajniej. Najważniejsza rzecz to pobór prądu: udało mi się zredukować go o ponad połowę. Jest to dla mnie sukces i do tego właśnie dążyłem.
3. Co dalej z kanałem i blogiem?
Kanał i blog będą nadal istniały. Po dłuższym milczeniu mam przygotowane już dwa wpisy do których zrobię filmy na kanał. Mam nadzieję że się zbiorę i postaram się zrobić porównanie systemów: Unraid vs DSM. Chciałbym to zrobić tak, że to porównanie będzie jak najbardziej obiektywne (choć ciężko u mnie o obiektywizm kiedy jestem fanem Unraid). Myślę że fajnie by było coś takiego spłodzić. Może napiszę i nakręcę. Zobaczymy.
Tak jak napisałem powyżej: jestem fanem Unraid i nadal nim pozostaję. Unraid przeszedł na maszynę o nieco słabszych parametrach ale cały czas zostaje u mnie w domu i będę się starał ciągnąć kanał i bloga. Tak sobie myślę, że z tego przejścia na DS920+ jest jeszcze dodatkowa korzyść: będę mógł się bawić i testować Unraid bez ryzyka że jak coś popieprzę w Unraid to mój podstawowy NAS będzie nieczynny. Teraz już nie jest podstawowy i po prostu będzie nieczynny do momentu, kiedy nie odkręcę tego co spieprzyłem. A DS920+ będzie sobie spokojnie działał i świadczył mi te usługi które są mi stale potrzebne. To na pewno duża korzyść.
Nie wykluczam, że kiedyś (jak prąd będzie dla użytkownika domowego tańszy) znowu sklecę jakąś mocną maszynę i postawię na niej Unraid'a. Bo to świetny system i naprawdę wart używania. Widzicie, że miałem już różne konfiguracje i wszystkie pracowały pod tym systemem. Na chwilę obecną jednak muszę się cieszyć z tego co mam.
To chyba tyle. Czekajcie na kolejny wpis. Mam nadzieję, że lada moment coś wleci zarówno na kanał jak i na bloga.
Pozdrawiam
Administrator Unraid.pl